Na co należy zwrócić uwagę kupując ubezpieczenie turystyczne? Czy karta EKUZ wystarczy? Jaka powinna być suma ubezpieczenia kosztów leczenia? Czy dobre ubezpieczenie podróżne to te najdroższe? I jakie są najczęstsze błędy w ubezpieczeniu turystycznym?

Jak wybrać dobre ubezpieczenie turystyczne (podróży zagranicznej)?

Ubezpieczenie podróży zagranicznej należy do tych ubezpieczeń, na które często decydujemy się kanałem directowym lub w formie cross-sellingu w biurze podróży czy wraz z biletami lotniczymi. W obu przypadkach brakuje zazwyczaj pośrednika ubezpieczeniowego, który jest w stanie nam rzeczywiście doradzić w wyborze ubezpieczenia podróży zagranicznej. Dlatego w tym artykule dowiesz się:

  • czy karta EKUZ wystarczy,
  • na co należy zwrócić uwagę kupując samemu ubezpieczenie turystyczne,
  • czy dobre ubezpieczenie turystyczne musi być drogie,
  • o czym najczęściej zapomina się kupując ubezpieczenie turystyczne,
  • jakie mogą być konsekwencje złego ubezpieczenia turystycznego.

Aby odpowiedzieć na wszystkie powyższe kwestie, w pierwszej kolejności należy sobie powiedzieć, co jest przedmiotem ubezpieczenia turystycznego (podróży zagranicznej). Po pierwsze pamiętajmy, że nie jest to sama podróż. Zazwyczaj ubezpieczenie podróży zagranicznej składa się z następujących elementów:

  • ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą
  • ubezpieczenie assistance za granicą
  • ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (w życiu prywatnym)
  • ubezpieczenie następstw nieszczęśliwego wypadku (NNW)
  • ubezpieczenie bagażu podróżnego.

Oczywiście powyższe produkty mogą być uzupełniane przez chociażby ubezpieczenie kosztów odwołania biletów lotniczych czy kosztów odwołania wycieczki (zorganizowanej). Jednak skupmy się na meritum ubezpieczenia podróżnego. Jak już zostało podkreślone powyżej, ubezpieczenie te przede wszystkim dotyczy podróży zagranicznej. Dlaczego? Ponieważ najważniejszym produktem tego ubezpieczenia są koszty leczenia za granicą. Dlaczego zatem nie warto kupować ubezpieczenia na podróż krajową (odbywającą się na terytorium RP)? Ponieważ większość z nas posiada ubezpieczenie zdrowotne w NFZ, które działa na terytorium całego kraju (również w trakcie wakacji/wyjazdu/podróży). Mało tego, nawet jeżeli wykupimy ubezpieczenie kosztów leczenia jadąc do Zakopanego czy Kołobrzegu, to zazwyczaj zakłady ubezpieczeń nie ponoszą odpowiedzialności za koszty leczenia powstałe na terytorium Polski (można sprawdzić w wyłączeniach odpowiedzialności). I nie ma co się dziwić, bo nawet w nazwie pojawia się „ubezpieczenie podróży zagranicznej”.

EKUZ
Skoro już mowa o NFZ, to należy też wyjaśnić kwestię EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego). Aby ułatwić porównanie karty EKUZ z prywatnym ubezpieczeniem podróży zagranicznej, poniżej zamieszczam krótką tabelkę porównawczą.

  EKUZ      Prywatne ubezpieczenie podróży zagranicznej 
 Zakres terytorialny Terytorium państw UE + członkowie EFTA (Islandia, Liechtenstein, Norwegia, Szwajcaria)

 Zazwyczaj terytorium państw europejskich + terytorium niektórych państw basenu Morza Śródziemnego

Opcjonalnie - cały świat*

 Zakres rzeczowy kosztów leczenia  W takim zakresie i dostępności świadczeń jakie przysługują w ramach społecznego ubezpieczenia zdrowotnego obywatelowi państwa, na terenie którego przebywamy  Określony w umowie ubezpieczenia, zazwyczaj zdecydowanie szerszy niż ten przysługujący w ramach EKUZ (szczegóły zawarte są w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia)
 Forma pokrycia kosztów leczenia  Bezpośrednie pokrycie kosztów, o ile mieszczą się w zakresie rzeczowym lub refundacja na podstawie opłaconych rachunków  Bezpośrednie pokrycie kosztów przez zakład ubezpieczeń lub refundacja na podstawie opłaconych rachunków
 Udział własny w kosztach leczenia  Uzależniony od systemu społecznego ubezpieczenia zdrowotnego państwa, na terenie którego przebywamy  Określony w umowie ubezpieczenia, zazwyczaj zniesiony (brak udziału)
 Koszty transportu medycznego lub zwłok  Nie pokrywa  Zazwyczaj w zakresie ubezpieczenia
 Assistance  Nie      Zazwyczaj tak

Źródło: opracowanie własne na podstawie www.ekuz.nfz.gov.pl

* pomimo, że część zakładów oferuje wariant terytorialny „cały świat”, to i tak należy sprawdzić w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) czy szkody na terytorium USA, Kanady, Singapuru lub Australii nie są wyłączone.

 Kiedy karta EKUZ nie pokryje nam kosztów leczenia za granicą?

  • Jeżeli wyjeżdżamy na terytorium innego kraju niż państwa UE i członków EFTA - np. Egipt, Tunezja, Turcja, Rosja czy Czarnogóra.
  • Jeżeli świadczenie, którego potrzebujemy nie wchodzi w zakres (lokalnego) społecznego ubezpieczenia zdrowotnego w państwie, na terytorium którego przebywamy – np. część specjalistycznych świadczeń medycznych lub transport medyczny do Polski.
  • Jeżeli nie mamy środków na pokrycie udziału własnego w kosztach leczenia – np. w niektórych państwach obowiązuje 10% udział własny, zatem jeżeli koszt leczenia wynosi 10 tys. euro to aby koszty zostały refundowane w ramach karty EKUZ musimy wpierw pokryć udział własny w wysokości 1 tys. euro.

Prywatne ubezpieczenie turystyczne
Znamy już główne składowe ubezpieczenia turystycznego, wiemy też czym się różni od Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), czas na najważniejsze elementy zakresu ubezpieczenia turystycznego. Punktem wyjścia każdego ubezpieczenia turystycznego jest suma ubezpieczenia – kosztów leczenia, a na pewno jest to czynnik najbardziej cenotwórczy.

Suma ubezpieczenia kosztów leczenia
 Po pierwsze, suma ubezpieczenia kosztów leczenia powinna być dostosowana do kraju naszej destynacji, do którego jedziemy oraz formy planowanego wypoczynku. Na przykład – przy aktualnych cenach suma ubezpieczenia kosztów leczenia 100 tys. zł powinna być wystarczająca jeżeli wybieramy się do Bułgarii, Rumunii czy Czarnogóry, 200 tys. zł jeżeli jedziemy do Czech, Słowacji czy Chorwacji, wyższa jeżeli jedziemy do Austrii, Szwajcarii lub Włoch, i zdecydowanie najwyższa jeżeli wybieramy się do USA, Kanady, Australii lub Singapuru. A konkretnie - zawsze powinna być dostosowana do maksymalnych możliwych kosztów w danym kraju uwzględniając lokalne ceny rynkowe. Pamiętajmy, że na łączny koszt składa się nie tylko np. koszt zabiegu, ale również koszty diagnostyki, koszty hospitalizacji czy koszty lekarstw. Co w przypadku tych ostatnich krajów może oscylować nawet wokół kilkuset tysięcy dolarów (np. przy skomplikowanej operacji i długiej hospitalizacji).
Suma ubezpieczenia powinna być też dostosowana do formy planowanego wypoczynku, co zazwyczaj wpływa zarówno na prawdopodobieństwo, ale i zakres potencjalnych szkód. O ile złamany kręgosłup jest raczej mało prawdopodobny na wycieczce krajoznawczej, o tyle takie złamanie na stoku narciarskim zdarza się już zdecydowanie częściej.
 Pamiętajmy również, że zazwyczaj suma ubezpieczenia kosztów leczenia jest równa sumie ubezpieczenia (limitowi) na usługi assistance w trakcie podróży zagranicznej. A w ramach usług assistance również znajdują się pozycje, które mogą kosztować sporo… np. transport medyczny do placówki medycznej (chociażby helikopterem ze stoku) czy transport medyczny (lub zwłok) do kraju zamieszkania (bilet na samolot sanitarny nie należy do najtańszych).
Czy konkluzja jest taka, że najlepiej mieć najdroższe ubezpieczenie z najwyższą możliwie sumą ubezpieczenia? Absolutnie nie. Jeszcze raz powtórzę, zakres powinien być dopasowany do kraju (a konkretnie lokalnych cen za świadczenia medyczne) do którego jedziemy oraz do planowanej formy wypoczynku.
Na pewno należy sceptycznie podchodzić do zbyt niskich sum ubezpieczenia (np. 10 tys. zł), ponieważ nie każdego stać, aby z własnej kieszeni pokryć koszty samolotu sanitarnego czy skomplikowanej operacji (np. w Szwajcarii czy Włoszech) lub długiej hospitalizacji. Tym bardziej, że ubezpieczenie turystyczne jest stosunkowo tanie. Skoro 7-dniowe wakacje za granicą to koszt przynajmniej 1 tys. zł za osobę, to składka stanowi średnio kilka procent tej wartości. A więc czasami warto dopłacić te 20-50 zł (co nadal stanowi kilka procent kosztu naszego wyjazdu), ale w sytuacjach skrajnych (w razie tzw. „W”) nie martwić się, czy polisa pokryje całość kosztów leczenia czy tylko „jakąś” część.

Najczęstsze błędy przy zawieraniu ubezpieczenia turystycznego

  1. Zbyt niska suma ubezpieczenia kosztów leczenia (cennik polskich świadczeń medycznych niekoniecznie oddaje standardy zagraniczne, zwłaszcza na zachodzie).
  2. Wykupienie tylko ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) – bez kosztów leczenia i odpowiedzialności cywilnej.
  3. Nieuwzględnienie w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności w razie tzw. chorób przewlekłych.
  4. Nieuwzględnienie w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności w przypadku uprawiania sportu (w szczególności zimowego lub ekstremalnego).
  5. Kupowanie ubezpieczenia kosztów leczenia za granicą na podróż po terytorium Polski.
  6. Niedopasowanie zakresu terytorialnego do kraju będącego celem podróży (w szczególności przy krajach takich jak Rosja, USA lub Kanada).
  7. Kupowanie ubezpieczenia turystycznego na wyjazd narciarski bez odpowiedniego ubezpieczenia OC - pamiętajmy, że za wyrządzone szkody (o zgrozo, również na osobie) ponosimy odpowiedzialność (również w €). A na naprawienie szkody osobowej może się składać - odszkodowanie, zadośćuczynienie, pokrycie kosztów leczenia, renta (również w €). W skrajnych przypadkach suma gwarancyjna 50 tys. zł w ubezpieczeniu OC może starczy na tzw. „waciki”.
  8. Nieświadome dublowanie ubezpieczenia OC (dokupowanego do ubezpieczenia kosztów leczenia)  z ubezpieczenia OC w życiu prywatnym, które bardzo często posiadamy wraz z ubezpieczeniem naszego domu/mieszkania (o ile jest wystarczające na naszą podróż, chociażby pod kątem ew. szkód na osobie, zakresu terytorialnego i formy aktywności w trakcie wyjazdu).
  9. Kupowanie ubezpieczenia bagażu podróżnego od kradzieży, pomimo braku spełnienia minimalnych zabezpieczeń przeciwkradzieżowych.
  10. Nieuwzględnienie w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w przypadku podjęcia pracy (głównie fizycznej) za granicą.

 

PD blog2


Autor: Paweł Dzięcioł